Fikcja28
Uczeń
Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:29, 26 Sie 2011 Temat postu: HG-SS Moimi oczami <M> |
|
|
Ta miniaturka przedstawia moje wyobrażenie odnośnie tej pary. Dlaczego są ze sobą, czy w ogóle do siebie pasują. Głównym bohaterem jednak jest Remus, który dzięki nim coś zrozumiał.
To moja pierwsza miniatura i ogólnie moje wypociny, także proszę o wyrozumiałość i za bardzo nie krzyczeć za błędy:D, za które już przepraszam.
Wigilia. Godzina druga dwadzieścia siedem.
Remus Lupin siedział w miękkim fotelu w Norze, ze szklanką ognistej w ręku. Nimfadora także tu była. To z jej powodu tu siedział. Nie potrafił zasnąć, gdy ona była tak blisko. Ale chyba nie on jedyny, bo właśnie po schodach szła Hermiona. Wyglądała na zdenerwowaną. Snape’a i Malfoy’a wezwano 3 godziny temu, z czego Draco wrócił po czterdziestu minutach.
Teraz młoda nauczycielka chodziła nerwowym krokiem po całej kuchni, spoglądając co chwilę w okno.
Remus jej się nie zdziwił. W czasie wigilii wszyscy oficjalnie się dowiedzieli, że postrach Hogwartu, Mistrz Eliksirów, Severus Snape i młoda nauczycielka numerologii, najwybitniejszy umysł od czasu Roweny Ravenclaw, Hermiona Granger zaręczyli się. Dla nikogo nie była to szokująca widomość. Każdy kto potrafił zauważył, iż między nimi coś jest. Tylko Ron zrobił wielką awanturę i wyrzucił wszystko Hermionie…
Do czasu, gdy Severus nie wyciągnął różdżki. Biedy chłopak nie wyjdzie ze Św. Munga do wiosny. Nikt jednak się tym nie przejął- no z wyjątkiem pani Weasley.
Remus przerwał swoje rozmyślania i właśnie chciał odezwać się do gryfonki, gdy dobiegł ich trzask, oznaczający teleportację. Hermiona szybko pobiegła zobaczyć czy to Severus. Gdy ujrzała ową postać, na jej twarzy odmalowała się ulga. Parę sekund później drzwi otworzyły się i Remus zobaczył Snape’a całego i zdrowego. Podszedł do Hermiony i mocno ją przytulił. Ona zaczęła szeptać mu coś do ucha, przez co zaczął się uśmiechać na swój, a jakże, uroczy sposób.
Po chwili ich usta złączyły się, a Remus nie mógł powstrzymać się od zazdrości. On nigdy nie będzie mógł tak pocałować Nimfadory. Zrezygnowany spojrzał w stronę kuchni. Severus przerwał pocałunek przez co dostał karcące spojrzenie od swojej narzeczonej. Zaśmiał się cicho i wziął ją na ręce. Tym razem ona się roześmiała. Zaczęli się wspinać po schodach i po chwili zniknęli w swoim pokoju.
- To niewiarygodne- pomyślał Remus. – Severus jest od Hermiony starszy o dwadzieścia lat, z nieciekawą przeszłością i swoim „cudownym” charakterem. Za to Hermiona była najmilszą osobą jaką w życiu poznał.
Jednak gdyby się tak dłużej zastanawiać mają oni bardzo dużo wspólnego. Piekielnie inteligentni, o niełatwym charakterze, ognistym temperamencie. Miłością do nauki i tylko Hermiona potrafi zapanować nad ciętym językiem Severusa, a on nad jej nieokiełznanymi włosami. Tak dzieli ich dużo, ale łączy jeszcze więcej. Nie przeszkodzi im nic. Ani wiek, ani wojna.
Remus właśnie miał zamiar iść do siebie, gdy usłyszał kroki.
To była Nimfadora…
Ujrzała go i podeszła do niego. Nie pozwoliła mu odejść i szepnęła tylko:
- Nie odchodź- a w Remusie właśnie coś pękło... Nie wiedział co to było. Jednak nagle zrozumiał swój błąd. Krzydził siebie i Ją.
Objął Nimfadorę i przyrzekł sobie, że nigdy jej nie zostawi.
Koniec.
_________________
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Fikcja28 dnia Sob 11:27, 27 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|